Dziewiarkomiętka.

Dziewiarka może być na haju, oj może. Jak się zastanowić, to niewiele trzeba, aby dziewiarka miała serduszka zamiast źrenic- wystarczy, jak znajdzie się  raz w roku w okolicach Św. Patrzyka w miejscu, które Dante by określił jako jedno z piekieł: Edinburgh’s Corn Exchange. 


Matko z córką, co tam się wczoraj działo! Do tej pory nie mogę ochłonąć, tak jak moja Bratowa, która zorganizowała wczorajszy wypad (fajnie mam, wieeem J). Jak sobie przypomnę te moteczki kolorowe, błyszczące, z włoskiem lub gładziutkie, naturalne, jednolite, w ciapki, barwione naturalnie. Duże, małe, pogrupowane w sety z dołączonym wzorem, zaprojektowanym pod konkretny zestaw. Merynosy, BFL, mohairy, alpaki, Wensy, Polwarthy, Żelazieńskie, kaszmiry i jedwabie. Druty, szydełka, guziki, miarki yarn bowl. Kołowrotki, wrzeciona i krosna. W zasadzie było wszystko, nawet dziewiarska biżuteria. W pocie czoła, zgiełku i wrzawie, w tym kotle piekielnym pełnym Dziewiarek i Dziewiarzy (yep, byli odziergani panowie również), narażając się czasem na uraz kręgosłupa, starałam się choć trochę uwiecznić na zdjęciach to, com wczoraj zobaczyła. Festiwal w Edynburgu można podsumować w następujący sposób: nie bez powodu w świecie dziewiarskim funkcjonuje zjawisko Yarn Porn, oj nie.
 













Nie szalałam z zakupami z kilku powodów: ceny w £ potrafią skutecznie hamować zapęd Dziewiarki Na Dorobku tak samo, jak niewielka walizka oraz świadomość posiadania pudeł pełnych włóczek. Nie wyjechałam jednak z pustymi rękoma, co to, to nie. Wreszcie spełniłam małe marzenie o włóczkach kupionych specjalnie na skarpety: 
~dwa motki Socks Yeah! od Coop Knits o składzie typowym dla włóczki skarpetkowej:
75% merino 25% nylonu, 212m w 50g. 



~dwa motki Sock od Shilasdair 3ply o składzie: 80% wełny + 20% nylonu,
145m w 50 gramach;



~oraz motek 4ply Alpaca Delight od John Arbor Textiles o składzie 70% alpaki + 30% wełny owiec rasy falklandzkiej


Czy Wy widzicie te kolory? Ten R Ó Ż? Nie ma dla mnie nadziei…


No dobra, muszę się Wam też przyznać do odrobiny szaleństwa. Najnormalniej w świecie nie potrafiłam się oprzeć. Bo kto by przeszedł obojętnie obok tych cudeniek drewnianych, które w swoim boksie zaprezentował zespół od The Knitting Gift Shop? Ja w każdym razie uległam pokusie i tym sposobem mam kolejną owieczkę w domu: śliczną drewnianą owieczkę, która służy jako miarka do drutów.


I to nie jedyna owieczka, która weszła w moje posiadanie, przydarzył się również magnes na lodówkę ze szkocką owieczką oraz gliniana owieczka, która będzie umilać mi popołudnia spędzone na piciu herbaty w moim nowym, ulubionym, słodkim do przesady kubku z królikiem. I nikogo to nie dziwi.


W trakcie spisywania tych wspomnień, porządkowania ich, przypominania sobie wielu zabawnych sytuacji doszłam do wniosku, że jestem niebywałą szczęściarą: mam najfajniejszą Mamę na świecie, która dba o mnie jak nikt oraz najfajniejszą Bratową Dziewiarkę na świecie. Dzięki tym ważnym dla mnie Kobietom mogę spełniać swoje małe i duże marzenia. Musiałam być fajna w poprzednim wcieleniu ;)


Zmykam dziergać Old Romance, zostało mi najgorsze: morze rzędów z prawych oczek i tylko te oczojebne różowe ciapki będą mnie ratować przed popadnięciem w większy obłęd.
Jak to mówi Asja: obłęd w ciapki! Prorok jaki czy co?...
Buziaki

D. 

Komentarze

  1. No i się przegapiliśmy... ale fajnie tam było, c'nie? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dziwnie wyszło, że byłyśmy rano, był największy kocioł i po kilku rundkach wokół włóczek poszliśmy zwiedzać miasto :) pięknie było wśród włóczek i wspaniale w trakcie spaceru- mogłabym tam zamieszkać ;)

      Usuń
  2. O matko, jak ja ci zazdroszczę!!! Ale miałaś fajnie i te cudne moteczki:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdrościć, tylko trzeba się wybrać za rok. Albo wcześniej, na drutozlot czy do Berlina ;)

      Usuń
  3. Nie mogę na to patrzeć!!! Oczy bolą z zazdrości. Szczęśliwa Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu ile piękności i wgl, ale chyba lepiej, że tam mnie nie było. Bo ja nie mam takiej silnej woli i bym straciła majątek :P

    OdpowiedzUsuń
  5. za rok choćby skały napapraly tez jedziemy��

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo mamutku, byłaś w raju! I wróciłas? :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty