Sonder Shawl
Jest taki jeden kolor w palecie barw
Malabrigo, który podoba się większości z nas. To ta unikatowa, czysta, chłodna
czerwień koloru Ravelry Red. Posiadałam w swoich zbiorach kilka motków Socka,
które przeznaczone były na sweter. Jednak, jako że krową nie jestem i zmieniam
poglądy, po nabraniu mocy urzędowej dwa motki zostały przerobione na szal.
Szal, który urzekł mnie swoją prostotą,
brakiem koronek i ażurów. W którym między ścieg francuski wplecione zostały
warkocze- szerokie, wyraźne, ciekawe. Sonder, bo o tym wzorze mowa, dzierga się
sam. Wzór jest czytelny, prosty, logiczny, co nie powinno dziwić, bo Justyna ma
już spore doświadczenie w pisaniu wzorów. W zasadzie w trakcie testów nie
miałyśmy co poprawiać J I nawet dzierganie na drutach 3mm (bom
wyluzowana Dziewiarka i czasem muszę dziergać na wykałaczkach) nic a nic nie
spowalniało mojego dziergania. W pewnym momencie czułam się tak wyluzowana, że
prawie zapomniałam, że biorę udział w teście i zaliczyłam obsuwę! Kończyłam w
niemałym pośpiechu, tym bardziej że chusta była przeznaczona na prezent dla
koleżanki z pracy, której się te takie czerwone w oczach zapaliły na widok tej
czerwieni J
Zużyłam 2 motki Malabrigo Sock i jak
widzicie na zdjęciach, wyszła całkiem spora chusta. Jeśli macie ochotę, wzór
można nabyć tu (klik).
Zdjęcia nie do końca są takie, jakie
chciałam, bo światło było zbyt rozproszone by uzyskać mrok i ciemną zieleń, ale
jak na godzinny spacer uważam, że całkiem nieźle nam to wyszło.
Dawno nie było tu Kicu- uspokajam, Puszysta ma się całkiem nieźle :)
Tymczasem wracam do pudeł, bo jak
pisałam, życie mnie dopadło i musiałam wreszcie poukładać je sobie od nowa, skończyć
coś, co od dawna nie istniało, by samej siebie nie oszukiwać. By być wreszcie
szczęśliwą J
Wy trzymajcie za mnie kciuki, bo sweter
się testuje, a ja potrzebuję pozytywnych myśli i jakiegoś turbodoładowania
chyba :D
Do przeczytania,
D.
Trzymam kciuki i za życie i za sweter rasowa testerko ;) Głaski dla Kicu!
OdpowiedzUsuńWiesz, to będzie mój przedostatni test, już jestem tym testowaniem zmęczona. W ogóle jestem zmęczona, ale niebawem tydzień urlopu, odpocznę :)
UsuńDzięki! :*
Chusta cudowna :) ale mnie spodobało się zestawienie Twoich okularów z płaszczykiem ;) chusta oczywiście jest idealnym dopełnieniem :)
OdpowiedzUsuńZmiany w życiu są niezbędne, więc kciuki zaciśnięte :)
Pozdrawiam :)
Dzięki za kciuki :) tez uważam, że nie ma tego złego ;)
UsuńOprawki znalazłam idealne- z zewnątrz są brązowe, od środka błękitne, przez co nie mam sińców pod oczami- genialne, prawda ? :)
Ładna chusta. I choć nie przepadam za czerwonym , to ten mi się podoba :) Powodzenia w teście i w życiu. Zmiany są potrzebne, i przecież zawsze zmieniamy coś na lepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Ta czerwień jest wyjątkowa, motki szybko znikają z półek w sklepach, ale niestety- jak to bywa w przypadku Malabrigo, trzeba mieszać motki, bo często różnią się między sobą nawet w jednej partii farbowania.
UsuńJa już wiem, że zmieniłam na lepsze, teraz muszę utrzymać kurs :)
Odpozdrawiam serdecznie
D.
Szal jest piękny, a kolor bardzo energetyczny. Na dodatek urzekły mnie cudne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia 🌷🌺🌼🌹🌻
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zdjęcia zawsze są wyzwaniem, a czerwonych rzeczy to już w ogóle- ciężko dobrać odpowiednie parametry, aby aparat oddał to, co oko widzi w rzeczywistości.
UsuńOdpozdrawiam serdecznie :)
Zazdroszczę koleżance, że została właścicielką tak pięknej chusty!
OdpowiedzUsuńI przede wszystkim poukładaj sobie życie po swojemu, ciesz się nim:)))
Mam zaległości blogowe i czytam teraz na potegę (rozumiesz, spać się nie da kiedy w środku nocy helsińskie słońce wypala mi mózg). Chciałam tylko napisać, że zmiana kursu w życiu jest bardzo, bardzo potrzebna. I wiem co mówię, bo zmieniłam kurs 16 lat temu (Boże, czy ja jestem już TAK stara?). I wiesz co, moje życie wygląda tak jak powinno. Życzę Ci, żeby Twoje życie wyglądało tak jak Twoje udziergi - w większości różowe i perfekcyjne.
OdpowiedzUsuń